ARCHIWUM > 2007 > LISTOPAD
27-11-2007
Hej
hej, nadarza się kolejna szansa na spotkanie w geologicznym gronie! Z
dobrze poinformowanych źródeł otrzymałem informację, że 7-go grudnia
(piątek) nad Wisłą (a w zasadzie na samej rzece) na barce Blinkier Bar
(blisko Mostu Śląsko-Dąbrowskiego) obchodzona będzie jak co roku BARBÓRKA.
Wjazd od godziny 18:30. Jest to impreza ściśle geologiczna i zawsze
pojawia się spory tłum różnorakich roczników z Wydziału. Jak macie
ochotę to wpadnijcie...
Wielkie
dzięki dla sztygara HQ za opisy do fotek, które ostatnio zamieściłem
jako CO TO? Doświadczony geolog potwierdził moje przypuszczenia, że
fotografie pochodzą z Bocheńca. A oto fragment jego listu:
"Oj
Dyrektorze,
pamięć
już szwankuje, ale wiem co jest na tych zdjęciach :) Otóż są to zdjęcia
z I tury Bocheńca z autokaru kierowcy-legendy p. Janka. Na zdjęciach
jest widoczna głównie grupa mgra Konona (nie mylić z
popularnym kandydatem na prezydenta Białegostoku) w której był Flanel i
Grzymas, z którymi wtedy mieszkałem w pokoju, ale na zajęcia
jeździlismy osobno (niestety)."
Poprawione podpisy możecie
obejrzeć wchodząc zatem
do podstrony BOCHENIEC_I_ROK(fot.45-72).
Udało mi
się znaleźć odrobinę czasu i dorzucić trochę
uzupełniających fotek z tegorocznej wizyty w Stacji Naukowej -
BOCHENIEC_2007
(19 fotek na
końcu - na razie brak numerków bo będę wszystko jeszcze przetasowywał).
Jeszcze jakaś część czeka na swoją kolej (obiecuję, że w tym roku to
zrobię :)
Pa i do
widzenia na barce!
01-11-2007
No i po "zjeździe". Powiem szczerze jesteśmy w
szoku. Chyba nikt nie spodziewał się takiej frekwencji...
Normalnie
nie było można wcisnąć przysłowiowej szpilki. Ledwo pomieściliśmy się w
przygotowanej dla nas sali. Ech co się działo! Trzeba było
ustawiać się w kolejce po przygotowane przez Wydział ciasto. Profesor
Trammer zaskoczył nas niezwykłą pamięcią imion i nazwisk :). Mimo
upływających lat wciąż nie stracił swojej charyzmy i dowcipu. Chętni
stoczyli bitwę o koszulki z emblematami wydziału. Na minikiermaszu
można było zakupić również inne gadżety. Po spotkaniu udaliśmy się do
często nawiedzanej w czasach naszej zamierzchłej młodości knajpy -
Lolka. Dobrze, że szybko pobiegliśmy do niego bo zdążyliśmy zająć w
miarę wygodne miejsca. Dla spóźnialskich zostały tylko stojące. Przy
kuflach napełnionych złotym trunkiem odżyły wspomnienia, z których mam
nadzieję część trafi do kopalnianego Osypiska.
Wieczorem część ludzi udała się na kontynuację zjazdu w Proximie ale
niestety zmęczona dyrekcja tam już nie dotarła :).
Mam
nadzieję, że ktoś robił jakieś fotki, które można bez skrępownia
wrzucić na kopalniane strony? W każdym razie wielkie dzięki wszystkim
obecnym z naszego i sąsiednich roczników. Podziękowania należą się
również władzom uczelni, która umożliwiła nam odwiedzić Wydział po
latach.
Do
zobaczenia za następne 10 lat!
ARCHIWUM > 2007 > LISTOPAD
|