PREHISTORIA
>
KENOZOIK
> Bocheniec 2002
PALEOZOIK
MEZOZOIK
KENOZOIK
"Widzisz drzewo pośrodku? No to jesteśmy w domu..."
Po męczącej podróży... przyjemna kąpiel
...a dziewczyny niech sprawdzą sprzęt
Jeszcze tylko "Śniadanie na trawie"...
...łyk piwa na drogę ( w końcu już kilometr przeszliśmy)...
...i wreszcie można się spokojnie napić.
"Dziś zagram koncert w ośrodku jeśli mój agent pozwoli..."
"...ale najpierw oddam się w ręce bogini hazardu..."
Mała instalacja geologiczna
Droga z Małogoszcza była raczej wesoła
Ach te bolmińskie pola...
....i okoliczne lasy...
Można pohasać w życie...
...w trawie...
...i w gaiku...
Dni płyną leniwie... ogólnie sielanka.
"To dokąd dziś?"
Jesus Christ Superstar nam powie?
Przystanek: Bolmin City.
...i Bolmin Lake...
Znowu jedzenie!
Na upał najlepsze jest piw... o przepraszam... lody.
Wieczorem wspominkowe ognisko...
...połączone z pieczeniem kartofli.
Komary rypią...
...a my twardo siedzimy na stanowiskach.
Następnego dnia , na koniec jak zwykle zielone jezioro
PREHISTORIA
>
KENOZOIK
> Bocheniec 2002
(c) 2005 by Bloody Mikele alias Michaś