PREHISTORIA > KENOZOIK > Bocheniec 2004


PALEOZOIK
MEZOZOIK
KENOZOIK

"Michaś i jego koszmary"


Reszta chyba wyspała się...


Szybkie śniadanko: bułka i cola...


Taak... jesteśmy w domu... wszystko jest na swoim miejscu: toaletka...


...toaleta i sauna...


Otek sprawdza gdzie jest północ na podstawie znaków na polu.


Do Małogoszcza tędy...


W miasteczku można jak zwykle pogadać...


...o pierdołach...


...i o życiu...


"Panie kierowco! Do Chęcin prosiemy! Szybciutko!"


No to jesteśmy...


Chęciny - nasza trzecia stolica (po Bocheńcu i Małogoszczu).


Najpierw jak zwykle - kierunek "Zamkowa"!


Oczywiście "Zamkowa" gdzie można coś zjeść.


Potem trochę pamiątkowych zdjęć do albumu...






"Dobra ja wracam!"


Czekanie na okazję to dobra okazja...


"Ja nie wracam! Tak będę leżał..."


W Bocheńcu jest takie miejsce, do którego lubimy wracać nie tylko myślami...


Fontanna to miejsce niemal kultowe. Można tu wspominać...


...opalać się...


...wypoczywać...


....medytować...


...no i ... medytować...


Tego dnia zostaliśmy pozbawieni możliwości chłodzenia odnóży w samej fontannie...


...gdyż Don Klimek i jego mafijni koledzy wynajęli cały kompleks.


Mafia korzystała ze wszystkich usług bezpłatnie... masaże...


...drink bar...


...kąpiele wodno-słoneczne...


...znowu drink bar...


Przy okazji Don Klimek załatwiał na boku jakieś lewe interesy.


Następny dzień przyniósł sensacyjne odkrycie naukowe...




...pismo hieroglificzne człowieka pierwotnego.


Resztę dnia spędziliśmy w nowo otwartym ośrodku pośrodku rzeki Łososiny...


...gdzie odbyło się rytualne palenie kiełbasy...




...przemieszane z degustacją "Weselnej"...


...paleniem i gaszeniem...




...ogólnie robieniem "zadymy"...


...oraz klasycznym już opowiadaniem "znanych" historii.


Potem oddaliśmy się nowej dyscyplinie: kto dłużej utrzyma stopy w rzece...




...niektórzy nie dawali rady...


Za to Robert pokazał wszystkim jaki z niego "Kozak"..




I nieważne, że to tylko chodziło o klapki...




PREHISTORIA > KENOZOIK > Bocheniec 2004

 
(c) 2005 by Bloody Mikele alias Michaś