PREHISTORIA > KENOZOIK > Bocheniec 2006

Dzień Pierwszy > Dzień Drugi > Dzień Trzeci > Dzień Czwarty
 

PALEOZOIK
MEZOZOIK
KENOZOIK

Poranek był jak zwykle ciekawy...




Co za noga!




Reklama?


Na szczęście wszystko na swoim miejscu po tej nocy...





Kolejne dwa rzuty okiem na okolicę...


No to w drogę na śniadanie! Da ludzi o słabych nerwach - napój w kuflu trzymanym przez Grzymasa to herbata.


"Nie rób mi zdjęć bo ludzie pomyślą, że naprawdę się złamałem".


Zwolnij! Ograniczenie do 40 km/h.


Grzymas i Klimek z lizakiem.


Michaś i Pablo z lodzikami - dobre na kaca.


Szybki rzut na "pod mostem".


Śniadanie nad Wierną to już tradycja.


Kiełbasa się piecze.


...wciąż się piecze...


"Jestem zadowolony!"


...wciąż się piecze...




Już prawie!



Kac zaatakował znienacka...


Pączek na drugie śniadanie...


I w drogę...


W tych jakże pięknych okolicznościach przyrody...


Nasz cel jest z góry ustalony...


Wreszcie Małogoszcz padł.


Na rynku w parku można trochę odpocząć.


Ale nie ma to jak knajpa U Jana czy jak mu tam...


Okolicznościowe zdjęcie Klimka- jak w cepelii.


Smacznego i na zdrowie!.


"A teraz chłopaki pogadajmy wreszcie poważnie..."


"Nie ma sprawy!!!"


Gdzieby tu zjeść małe conieco?


Zając znalazł miejsce odpoczynku.


Czyżby przypadkowo napotkani autochtoni?



Znaleźliśmy! PIZZA-HAUSE!


Weszliśmy na rewiry Wierna - Hooligans!





Sporo tego - nawet Grzymas nie dał rady.


Nowa pasja Zająca - dostawa pizzy.


Kratka piwa.


"Zawsze chciałem mieć tu zdjęcie" - Słomka.


Pacjenci podczas oglądania meczu na Mundialu.


A cóż to za postać? Co za ciało!


Muszę się napić!


No to czas na fontannę...


Tak wygląda fontanna od strony zachodniej.


A tak od wschodniej.


"Chłopaki, wciąż nie ma ciepłej wody..."


A ja mam taką butlę!


Może chociaż drugi mecz da się obejrzeć?


Zając potrafi zdziałać cuda...


"Wnioskuję, że jest remis i będzie dogrywka..."


No cóż. To zwiedźmy co się da... stare... starożytne łazienki królewskie...


Ech... porobiło by się znowu mapki, albo przekroje co?


Na koniec Grzymas przygotował ognisko.




PREHISTORIA > KENOZOIK > Bocheniec 2006

Dzień Pierwszy > Dzień Drugi > Dzień Trzeci > Dzień Czwarty

 
(c) 2005 by Bloody Mikele alias Michaś